Jak opanować złość na dziecko?

Zabawka-miś z czerwonym sercem

Mimo twoich usilnych starań, by być idealną matką, są momenty, że zaczynają ci puszczać nerwy i krzyczysz na dziecko? Jeśli tak, dobrze trafiłaś. I nie martw się, że jesteś wyrodną rodzicielką, każdej kobiecie zdarza się gorszy moment. Ważne, by umieć sobie radzić z takimi sytuacjami.

Dlaczego krzyczysz na dziecko?

Metody wychowawcze stosowane przez nasze matki i babki znacznie odbiegają od obecnych. Czy dobrze? Na pewno, bo sprawianie lania i stosowanie surowych kar źle wpływa na psychikę dziecka. Bardzo ważne jest, abyś uświadomiła sobie dlaczego zaczynasz krzyczeć na dziecko lub szarpać je za rękaw. Może wcale nie jest ono winne temu, że wyładowujesz na nim złość i frustrację. Najpierw dlatego przyjrzyj się sobie. Może to właśnie w twoim życiu dzieje się coś nie tak? Może masz kryzys małżeński lub praca za bardzo cię stresuje? Przyczyn twoich negatywnych emocji może być wiele. Bywa, że przerosną cię obowiązki domowe i macierzyńskie albo popadłaś w depresję. Kobieta, która chce zmienić swoje zachowanie wobec dziecka musi najpierw uporać się z własnymi problemami. Pamiętaj – maluch nie jest winny, bo to tylko mała istota, która nie wszystko rozumie i nieraz nie dociera do niej, że coś musi zrobić szybko.

więcej w temacie:  Co jest ważne kiedy wybieramy żłobek dla dziecka?

Dziewczynka płacze

Co powinnaś zrobić z negatywnymi emocjami?

Sposobów na radzenie sobie ze złością okazywaną dziecku jest sporo. Kiedy masz ochotę wrzasnąć na swoją pociechę, powstrzymaj się, oddychaj głęboko i policz do 10. Może to niewiele, ale ten moment sprawi, że na sytuację spojrzysz już trochę bardziej z dystansu. Kolejnym punktem jest wczucie się w osobę dziecka. Nie byłoby przecież macierzyństwa, gdyby kobiety nie były zdolne do głębokiej empatii. Zastanów się, dlaczego odczuwasz złość i co tak naprawdę chciałaś zakomunikować dziecku. Na pewno pomoże także rozmowa z kimś bliskim, kto może zupełnie inaczej postrzegać zaistniałą sytuację. Staraj się też pomyśleć o czymś przyjemnym, wyobraź sobie piękny krajobraz, wiejską chatkę czy spokojne morze w bezwietrzny dzień. Wszystkie metody są dobre, byle tylko nie krzyczeć na dziecko.

Zamiast krzyku – rozmawiaj z dzieckiem

Tak samo jak i ty w momencie kiedy się złościsz, dziecko może mieć problem z wyrażaniem własnych uczuć i emocji. Nie chce czegoś zrobić, bo może boi się, że dzieci go wyśmieją albo kolega właśnie wyrwał mu z rąk jego ulubionego misia i to doprowadziło do bójki. W takich sytuacjach staraj się opanować, bo krzykiem i tak osiągniesz mniej niż spokojną rozmową. Wytłumacz dziecku, które z jego zachowań są złe, pokaż mu inne metody okazywania swojego niezadowolenia. Nawet jeśli nie zadziałają od razu, możesz mieć pewność, że to, co mówisz dociera do twojej pociechy i w odpowiednim czasie zostanie przekształcone w czyn.

więcej w temacie:  Czy mata edukacyjna jest potrzebna dla rozwoju niemowlaka?

Matka prowadzi córkę za rękę

Pomyśl o sobie czyli jak najlepiej odreagujesz złość

Każda kobieta relaksuje się w inny sposób, jedna usiądzie przy maszynie do szycia lub szydełku i wydzierga cały szalik, a inna będzie musiała dać upust swojej złości. Zwłaszcza choleryczki powinny kłaść nacisk na aktywne rozładowywanie emocji. Kiedy tkwią w tobie pokłady furii, idź się gdzieś wykrzyczeć (nawet na puste ściany), zrób zakupy w ulubionych sklepach, weź aromatyczną kąpiel.

Dobrym i często polecanym przez psychologów sposobem może okazać się ustalenie z dzieckiem jak zachować się w kryzysowej sytuacji. Zarówno ty jak i twoja pociecha wypracowujecie model swojej postawy w takich momentach. Możecie taki plan nawet nazwać, może to być „plan kryzysowy”, „ratuj się kto może” lub coś bardziej humorystycznego. Nie tylko rozładuje to atmosferę, ale pomoże budować więź rodzicielską.

1 komentarz

  1. No łatwo się mówi… „Policz do 10” Serio? Zazdroszczę opanowanym ludziom. Krzyczenie do pustych ścian? To co z tym dzieckiem w tej chwili zrobić? Aktywne wyładowywanie złości w domu z dziećmi, to chyba tylko na sprzątaniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *